Zespół Aspergera w szkolnej ławce
Zaburzenia lękowe, depresja, fobia społeczna, napady paniki, niewłaściwe społeczne i emocjonalne zachowania, błędna interpretacja znaczeń dosłownych i ukrytych, pedantyczny język, osobliwości mowy, brak chęci nawiązywania kontaktów z rówieśnikami. Lista zaburzeń współistniejących z zespołem Aspergera jest znacznie dłuższa, a każdy uczeń mający taką diagnozę wykazuje odrębne, indywidualne cechy.
Coraz częściej swoje miejsce w szkolnej ławce próbuje odnaleźć młody człowiek z powyższymi dysfunkcjami. Nie ulega wątpliwości, że współczesna szkoła musi być przygotowana na realizację takiego procesu kształcenia, który pozwoli uczniowi z zespołem Aspergera uwierzyć w siebie i osiągnąć sukcesy edukacyjne. To ogromne wyzwanie dla nauczycieli, pedagogów, wychowawców, dyrektorów. Tymczasem zdarzają się sytuacje, w których nie traktuje się diagnozy z należytą powagą. Wówczas zespół Aspergera bywa sprowadzany do braku kultury osobistej, nieposłuszeństwa, lenistwa, egocentryzmu. Odmienność intelektualna i sensoryczna uczniów z ZA utrudnia relacje międzyludzkie, a niektóre zachowania odbierane są co najmniej jako ekscentryczne. Nadwrażliwość na dotyk, na dźwięk, niewłaściwa reakcja na ból i temperaturę przekładają się na codzienne funkcjonowanie takiego ucznia w szkole, który odmówi trzymania kredy, popadnie w rozdrażnienie na dźwięk dzwonka, a w ciepły wiosenny dzień przyjdzie do szkoły w rękawicach zimowych.
Nauczyciel ma prawo czuć się bezradny. Jednocześnie ma obowiązek przeciwstawić się tej bezradności. Rówieśnicy mogą zareagować wykorzystywaniem, ośmieszaniem czy dręczeniem kolegi z zespołem Aspergera. Dorośli muszą zapobiegać takim zdarzeniom.
Wiem, rozumiem, pomagam. Tymi trzema słowami można określić idealną postawę dyrekcji, nauczycieli i młodzieży. Potrzebne są szkolenia, konferencje, rady szkoleniowe, spotkania z terapeutami, samokształcenie oparte na specjalistycznej literaturze, współpraca ze stowarzyszeniem, edukacja młodzieży. Zrozumieć zespół Aspergera to zaakceptować inaczej działający umysł, przeniknąć empatią mechanizmy, które nim rządzą. Fachowa literatura nie wystarczy. Bezcenne są rozmowy z rodzicami, którzy dzieląc się swoimi doświadczeniami odkryją przed nauczycielem wszelkie tajemnice niezapisane w orzeczeniach z poradni. Rozumiany przez otoczenie uczeń z ZA nie wstydzi się swojej inności, zaczyna lepiej funkcjonować w relacjach z nauczycielami i rówieśnikami. Pomagać znaczy wspierać. Ostatnie z trzech działań przychodzi naturalnie. Warunkiem jest realizacja dwóch pierwszych składowych postawy otoczenia.
Bezgraniczne oddanie się pasji, czerpanie radości intelektualnej z własnych zainteresowań, precyzja w wybranej dziedzinie, niezachwiana determinacja, przenikliwość umysłu, wytrwałość w dążeniu do jednego celu, dociekliwość. To także uczeń z zespołem Aspergera.
Czy współczesna szkoła jest gotowa na spotkanie z taką różnorodnością?
Ewa Krzemińska, Stowarzyszenie „Niebieski Skarb”